Problem z porannym odpaleniem samochodu?

Jak to się mówi: zima zaskoczyła drogowców… Co zrobić w sytuacji, gdy silnik zaskoczy nas odmówieniem posłuszeństwa? Okazuje się, że w uruchomieniu go może pomóc nam… spawarka.

Może pomóc… ale może też zaszkodzić. Odpalanie auta w taki sposób grozi uszkodzeniem jego elementów (zwłaszcza elektroniki) w stopniu uniemożliwiającym ich dalsze użytkowanie. Do tego zadania lepiej nie przystępować z marszu, lecz najpierw przyjrzeć się naszej spawarce. Jeśli jest na niej za duże napięcie, trzeba będzie je zmniejszyć stosując diody lub odwijając nieco uzwojenie wtórne (choć po takim zabiegu możemy niestety pożegnać się ze spawaniem).

Tak czy siak, uruchamianie silnika za pomocą spawarki jest możliwe. W jaki sposób? Pewien forumowicz podzielił się swoją metodą w dość obszernym poście, w którym pisze m.in.:

Podłączamy układ rozruchowy do samochodu, ustawiamy prąd około 40 – 60 A. Napięcie wynosi około 14 -15 V i odpalamy.
Prąd podczas odpału od 150 – do 300 A.

binkom, użytkownik serwisu elektroda.pl

Pełną treść można przeczytać klikając w ten link. Życzymy jednak, by nigdy nie było potrzeby przeprowadzania tego typu eksperymentów 😉

Dodaj komentarz